poniedziałek, 29 sierpnia 2016

BACK TO SCHOOL: 5 pomysłów na pyszne SHAKE!

1. Mocha shake.

- kawa - 1 łyżeczka
- banan - 35g.
- odżywka białkowa - 10g.
- mleko - 300ml.
- orzechy - 12g.

Orzechy kroimy na malutki kawałeczki. 
Wszystkie składniki wkładamy do blendera i miksujemy.

Makroskładniki:
283kcal, T: 53,1 W: 23,1 B: 19,5. !!!





2. Apple pie.

- jabłka - 140g.
- cynamon
- woda - 150ml.
- miód - 10g.
- jogurt grecki - 100g.

Jabłka kroimy na mniejsze kawałki.
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy.

Makroskładniki:
224kcal, T: 6,3 W: 36,3 B: 7,8.




3. Pear and chocolate.

- gruszka - 125g.
- czekolada - 40g.
- jogurt grecki - 75g.
- mleko - 175g.
- przyprawa do piernika

Gruszkę kroimy na mniejsze kawałki.
Czekoladę kroimy na malutki kawałeczki lub ścieramy na tarce.
Wszystkie składniki łączymy i blendujemy.

Makroskładniki:
424kcal, T: 21,5 W: 44,3 B: 13,4. !!!




4. Nutella shake.

- banan - połowa(u mnie 45g.)
- odżywka białkowa - 10g.
- kakao - 5g.
- masło orzechowe - 15g. 
- mleko - 210ml.

Wszystko wrzucić do blendera i zmiksować.

Makroskładniki:
284kcal, T: 12,5 W: 23,8 B: 18,8




5. Oreo shake.

- jogurt grecki - 70g.
- mleko - 120ml.
- kakao - 5g.
- miód - 35g.
- aromat wanilinowy

Wszystko wkładamy do blendera i miksujemy.

Makroskładniki:
243kcal, T: 5,2 W: 40,5 B: 7,6




!!! = te przepisy musicie wypróbować!

Jeżeli podobał Wam się post to zapraszam do obserwacji kanału! :)
A jakie są wasze ulubione shake? ^^
Podzielcie się tym koniecznie w komentarzu.

sobota, 27 sierpnia 2016

RECENZJA: Restauracja CLASSIC w Poznaniu! "Wyśmienite dania z grilla".



Miałam dzisiaj niezwykłą przyjemność zjeść w restauracji Classic na Starym Rynku w Poznaniu.

Musze powiedzieć, że restauracja ma bardzo dobrą lokalizację. Nie trudno tam trafić.

Wnętrze restauracji jest niezwykle przyjemne. Szczególnie pasuje gdy ktoś przyjdzie sobie wieczorem ze znajomymi.



Ja jednak postanowiłam w tak piękny i słoneczny dzień usiąść sobie na dworze.
Bardzo ładne drewniane stoliki podobnie jak i krzesła, na których położone miękkie poduchy przez co bardzo komfortowo się siedzi.

Dania są bardzo różnorodne. Trzeba jednak przyznać, że "typowo męskie". Bardzo duży wybór mięs. Dodatkowo porcje także robią wrażenie. Ja po zjedzeniu całego posiłku czułam się zdecydowanie nasycona. W końcu dostałam porcję, która ważyła 570g.!

Ja postanowiłam na mięso drobiowe. A konkretnie na:
Shoarmę drobiową czyli opiekane mięso drobiowe, ryż biały, sałatka wegetariańska oraz sos tzatziki.

Muszę przyznać, że jedzenie było na prawdę dobre.
Moje serce podbił sos, który był idealnie przyrządzony. Podobnie jak mięso. Idealnie podpieczone. Nie było suche ale za razem nie było tłuste. Plus za "panierkę", której w sumie nie było ponieważ za panierkę posłużyły pyszne przyprawy.
Niewątpliwym plusem była także sałatka, która była zrobiona ze świeżych warzyw.
Nie zrobiono czegoś takiego jak w niektórych restauracjach, że dano "mix sałat" z paczki tylko faktycznie widać było, iż duże kawałki warzyw są krojone przez człowieka a nie maszynę.
Jedyne co mi średnio przypasowało to ryż. Ryż, który według mnie był lekko twardy. Niemniej jednak może to i dobrze. Dla naszego zdrowia zdecydowanie taki ryż jest lepszy niż np. rozgotowany.
Według mnie tanie mogło mieć ok. 550kcal.



Ceny są zdecydowanie zadowalające.
Ja za cały mój posiłek zapłaciłam 22zł. Czyli w stosunku jakości do ceny wydaje mi się, że jest na prawdę tanio.

Coś o czym chciałam również wspomnieć to obsługa. Z tego co zauważyłam, pracują tak sami mężczyźni. I to bardzo mili panowie. Uśmiechnięci, żartobliwi, na luzie ale za razem bardzo profesjonalni. Miło słyszeć, że kelner wie z czego składa się np. sałatka.



Czas oczekiwania na danie jest bardzo krótki. Aż mnie troszeczkę to zdziwiło. 10 minut czekania na posiłek to jednak bardzo mało. Z jednej strony fajnie ale z drugiej człowiekowi przychodzi na myśl, że danie może być odgrzewane.
Jednak po chwili namysłu doszłam do wniosku, że w sumie takie danie zajmuje mało czasu do przyrządzanie w restauracji.

Ja zdecydowanie jestem na TAK. Na prawdę przyjemna restauracja. Myślę, że jeszcze kiedyś do niej zajrzę i wam też do gorąco polecam.

Link do strony internetowej restauracji: http://www.restauracjaclassic.pl/



A wy co myślicie o Classic? Byliście już tak kiedyś? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzu!
A jeżeli podoba Wam się mój blog to zapraszam do obserwacji! ;)

czwartek, 25 sierpnia 2016

5 PRODUKTÓW, które przeszkadzają nam w ZDOBYCIU idealnej SYLWETKI!

1. Tłuszcz i cukier. 1:1.

Tłuszcze i cukry same w sobie to nic złego. Jeżeli jemy je osobno to jak najbardziej nie ma z nimi większych problemów. 
Natomiast sprawa się komplikuje gdy te dwa składniki łączymy.
W skrócie! Połączenie tłuszczu i cukru możemy znaleźć w większości czekolad, batonach, cistach itp. 
Są to rzeczy, które bardzo ciężko nam odrzucić. 
Gdy zjemy kawałek czekolady to od razu mamy ochotę na więcej. I za nim się obejrzymy, zjadamy całą tabliczkę czekolady. 
Tak na nasz mózg działa właśnie połączenie tłuszczy i tych węglowodanów.
Dlatego starajcie się wystrzegać takich produktów gdyż szczególnie na samym początku trudno jest nad tym połączeniem zapanować.



2. Owoce.

Wszędzie słyszymy, że aby mieć piękną sylwetkę trzeba jeść dużo warzyw i owoców.
Co jest tak na prawdę nie do końca prawdą.
Oczywiście owoce mają w sobie dużo witamin i minerałów więc powinny znajdować się w naszej diecie, lecz bez przesady.
Nie zapominajmy, iż owoce składają się z bardzo dużej ilości cukrów. Nie bez powodu są z reguły aż tak bardzo słodkie.
Dlatego pamiętajmy! Wszystko jest dla ludzi ale... w odpowiednich ilościach!

Najmniej dobre dla naszej sylwetki owoce to:
- banany,
- melony,
- arbuzy,
Pewnie 2 ostatnie cię zaskoczyły, z tego powodu, że są mało kaloryczne. Niemniej jednak mimo to mają bardzo wysoki indeks glikemiczny.

Najlepsze owoce dla naszej sylwetki:
- czarne i czerwone porzeczki,
- czereśnie,
- agrest,
- wiśnie,
- maliny,



3. Alkohol.

Dużo mówi i pisze się o tym, że alkohol jest zły. Niemniej jednak dlaczego?
Na tym blogu omówimy alkohol tylko w kontekście oczywiście sylwetki.
Alkohol jest uznawany za zły ponieważ nie ma żadnych wartości odżywczych, zwiększa nasz apetyt oraz jest bardzo kaloryczny!
Najgorszym scenariuszem jest picie alkoholu na domówce lub w innym miejscu gdzie oprócz napojów wysokoprocentowych są także przekąski. Wtedy bombę kaloryczną mamy zapewnioną. Gdy wypijemy za dużo, przestajemy się hamować i zaczynamy zjadać co popadnie. Chipsy, czekoladki....
Alkohol również spowalnia nasze tempo przemiany materii, utrudnia budowę mięśni, wypłukuje składniki mineralne z organizmu, utrudnia regeneracji oraz ma bardzo duży wpływ na naszą kondycje.
Pewnie każda starsza osoba przeżyła taką sytuację, gdy po imprezie wstała z łóżka i zaczynało ją męczyć nawet same chodzenie. Nie mówiąc już o próbie biegu.
Niemniej jednak tak jak zawsze piszę... UMIAR, UMIAR, UMIAR....
Jak raz na jakiś czas napijecie się trochę więcej alkoholu lub od czasu do czasu umówicie się ze znajomymi na lampkę wina czy piwo to nic strasznego się nie stanie!

Najlepszy wybór alkoholu:
- wino: wytrawne, półsłodkie, musujące(szampan) - kaloryczność waha się w granicach 100-200kcal na 150ml.

Najgorszy wybór:
- piwo - ma ok. 270kcal na 500ml.



4. Produkty fit/light.

Tutaj mam tylko tyle do napisania: Zajrzyj na drugą stronę opakowania! Sprawdź skład oraz rozkład makroskładników i wtedy sam/sama oceń czy produkt jest faktycznie taki fit.
Niestety ale koncerny bardzo często nas oszukują. Na przodzie mogą napisać wszystko. Dopiero to co jest z tyłu opakowania musi być w większości zgodne z prawdą.
Nie daj się oszukać!



5. Oszukane pieczywo.

Jeżeli chodzi o jedzenie pieczywa to w tym temacie aktualnie jest bardzo dużo kontrowersji.
Ja uważam, że nie ma w chlebie i bułkach nic złego. Pod warunkiem, że są to dobre produkty.
Nie zabarwiane!
Oczywiście stawiajmy na ciemne pieczywo. Zrobione z dobrej mąki.
Dziś na półkach mamy bardzo duży wybór tego produktu. Niemniej jednak 80% z nich to podróby.
To, że chleb jest ciemny, jeszcze o niczym nie świadczy.
Z tego też powodu zawsze sprawdzajmy skład na opakowaniu.
A najlepiej przejdźmy się do jakiejś dobrej piekarni i poprośmy panią o dobry, zdrowy chleb.
Nie bójmy się przy okazji pytać ekspedientek o składny produktów.
Każdy konsument ma do tego prawo.
A każdy właściciel sklepu ma obowiązek posiadać takie informacje.


Oczywiście pamiętajcie, że podstawą jest zdrowy rozsądek.
Każdy z tych produktów można spożywać. Ważne jednak jest to aby nie w przesadnych ilościach!

Jeżeli post Wam się podoba to zapraszam do obserwacji bloga :)
A jakie według Was są jeszcze zakazane produkty?
Czekam na Wasze komentarze!

środa, 24 sierpnia 2016

Jak SCHUDNĄĆ? PODSTAWY układania DIETY! PLANUJ, DZIAŁAJ i CHUDNIJ!

1. Kilokalorie.

To najważniejszy punkt jeżeli chodzi o dietę.
To jest dosyć proste.
Aby schudnąć musimy jeść mniej kcal. Aby przytyć kcal. musi być więcej niż potrzebuje nasz organizm.

Tutaj wkradają się pojęcia, takie jak:

PPM = Podstawowa przemiana materii
CPM = Całkowita przemiana materii

Aby określić ile nasz organizm potrzebuje kilokalorii wystarczy, że podstawimy nasze dane pod poniższy wzór:

Wzór na PPM dla mężczyzny:
PPM [kcal] = 66,47 + (13,75 x waga w kg) + (5 x wzrost w cm) - (6,75 x wiek).
Wzór na PPM dla kobiety:
PPM [kcal] = 665,09 + (9,56 x waga w kg) + (1,85 x wzrost w cm) - (4,67 x wiek).

Następnie otrzymaną liczbę mnoży się przez współczynnik aktywności ruchowej. W tym wypadku wybiera się jedną z poniższych możliwości:
- 1,2 - 1,3 -> dla osoby chorej leżącej w łóżku,
- 1,4 -> dla niskiej aktywności fizycznej,
- 1,6 -> dla umiarkowanej aktywności fizycznej,
- 1,75 -> aktywny tryb życia,
- 2,0 -> bardzo aktywny tryb życia,
- 2,2 - 2,4 -> wyczynowe uprawianie sportu.

Następnie gdy wyliczmy już nasze zapotrzebowanie, ucinamy kilokalorie.
Najlepiej przy redukcji na początku obciąć 300kcal a później kontrolować nasze wyniki.
Jeżeli po tygodniu zauważymy spadki wtedy pozostajemy przy tej kaloryce.
Jeżeli natomiast spadki są zbyt małe, ucinamy dalej kalorie - o 50 lub 100kcal. Nie ma co za dużo ucinać na samym początku!
Pamiętaj, że dieta redukcyjna nie trwa zazwyczaj tydzień czy dwa. To proces długotrwały. A czym dalej tym będzie trzeba ucinać coraz więcej kalorii. A nikt raczej nie chce żywić się na końcu 1000kcal i chodzić głodnym.


2. Zbilansowane posiłki / makroskładniki.

Ważne też przy ułożeniu diety są makroskładniki.
Przyjmuje się, że na redukcji powinniśmy spożywać trochę więcej białka. Ale bez przesady!
Tutaj znowu powinniśmy zastosować zasadę prób i błędów. Sprawdzajmy co jest dla nas najlepsze.
Na mnie idealnie działa taki rozkład makroskładników:
40% - węglowodany
35% - białko
25% - tłuszcze
Oczywiście są to wartości przybliżone. Nie musi wszystko być idealnie wyliczone. 
Ja również polecam wam od takich makroskładników zacząć. Na początek. 
Jeżeli waga będzie ładnie leciała, brnijcie w to dalej. 
Jeżeli natomiast nie będziecie czuli satysfakcji, zacznijcie bawić się rozkładem.
Zwiększcie podaż białka, tłuszczy lub węglowodanów.
Szukajcie sposobu, który na was zadziała!


3. Ilość posiłków.

Specjalnie dałam ten punkt aby uświadomić was, że ilość posiłków ma bardzo małe znaczenie.
Najważniejsze jest to aby dieta nie była uciążliwa!
Ja preferuję rozkład 4-5 posiłków dziennie ale to dlatego, że mogę sobie pozwolić na tyle porcji, mam czas aby je zjeść, tak najbardziej czuję się nasycona i rzadko kiedy bywam głodna.
Niemniej jednak jeżeli tobie podoba się rozkład np. 3 czy nawet 2 posiłków dziennie to nie ma żadnych przeciwskazać do tego abyś nie mógł tyle jeść.


Pamiętaj, że nie ma diety idealnej! Najważniejsze jest to aby dieta pasowała do ciebie!


Chciałabym zrobić kolejny post o rzeczach, które przeszkadzają nam w zdobyciu idealnej sylwetki.
Czy bylibyście zainteresowani?
Bardzo proszę o odzew w komentarzu :)
A jeżeli blog Wam się podoba, jakieś rady lub przepisy Wam się spodobały to namawiam do obserwacji strony :) 
*Zdjęcia zostały wyszukane w internecie.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

BACK TO SCHOOL: ZDROWE posiłki do SZKOŁY!

Drugie śniadanie jest bardzo ważne. Szczególnie w momencie gdy nasz organizm jeszcze się buduje + gdy potrzebujemy dużej dawki energii na cały dzień.



1. NALEŚNIKI Z NUTELLĄ

Nutella:

- banan - 1 szt(u mnie ważył 81g.)
- odżywka białkowa - 60g.
- kakao - 20g.
- masło orzechowe - 65g.

Banana lekko zmiękczamy widelcem. Wszystkie składniki wkładamy do blendera i miksujemy. Z reguły dokładne wymieszanie zajmie nam kilka dobrych minut.

Makroskładniki całości: 757kcal, T: 36,2 W: 31,7 B: 71,8




Naleśniki(wychodzą 3 szt.):

- jajka - 3 szt.(u mnie ważyły 177g.)
- banan - 1 szt.(u mnie ważył 81g.)
- płatki owsiane - 65g.
- woda - 130ml.
- olej - 6g.

Makroskładniki całości: 612 kcal, T: 27,1 W: 59,1 B: 31,4

Wszystkie składniki po za olejem(!) przekładamy do blendera i miksujemy. Po kilku sekundach ciasto mamy już gotowe.
Ciasto wylewamy na dobrze rozgrzaną patelnie.
Po kilku minutach naleśniki mamy już gotowe.

Teraz wystarczy tylko naleśniki posmarować nutellą(może być to trudne dlatego polecam wcześniej zmoczyć sztućce, które do tego użyjemy), zawinąć, przekroić na pół i delektować się w szkole.



Nie ma problemu z przenoszeniem. Danie jest pyszne na ciepło jak i na zimno. Łatwo się je konsumuje.

Moje makro:

40g. nutelli + 1 naleśnik:
339kcal, T: 15,4 W: 25,3 B: 23,3




2. BABECZKI JAJECZNE(3 szt.)

- salami - 3 plastry(u mnie to 40g.)
- jaja - 2szt. (u mnie to 120g.)
- pomidor - 30g.
- przyprawy. U mnie to: sól, pieprz, majeranek.

Foremkę wykładamy plastrem salami. 
W osobnej miseczce roztrzepujemy jajka i dodajemy do niego swoje ulubione przyprawy.
Na plaster salami kładziemy pomidora. Na koniec wlewamy jajko z przeprawami. 
Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 20 minut.

Makro całego dania:
312kcal, T: 23,7 W: 2,2 B: 22,9




Przepis jest o tyle fajny, że robi się go w max. 30 minut czyli bez problemu można go wykonać rano.
Dodatkowo nie robiąc hałasu. Dodatkowo babeczki są bardzo funkcjonalne gdyż nie trzeba do nich używać sztućców. Można bez problemu jeść je rękoma.
Danie jest bardzo dobre na ciepło jak i na zimno.

3. BATONY PROTEINOWE(5szt.)

- odżywka białkowa - 100g.
- płatki owsiane - 50g.
- orzechy - 50g.
- czekolada - 30g.(2 paski)
- jabłko - 120g.(1 szt.)
- jajko - 1szt.
- mleko - 50ml.
- jogurt - 85g.
- cynamon

Orzechy i czekoladę kroimy na mniejsze kawałeczki.
Jabłko ścieramy na tarce i przyprawiamy cynamonem.
Najpierw do miski wsypujemy suche składniki czyli: białko, płatki, czekoladę, jabłko z cynamonem.
Wszystko mieszamy. Dodajemy do suchej mieszanki, mokre składniki czyli jajo, mleko i jogurt.
Wszystko przelewamy na blaszkę(nie za dużą) i pieczemy przez ok. 20 minut w 180 stopniach.

Rozkład makro całości:
1240kcal, T: 57,3 W: 40,6 B: 108,9

Rozkład makro w jednym batonie:
248kcal, T: 11,5 W: 8,1 B: 21,8




4. KANAPKA Z ŁOSOSIEM

- kromki chleba - 2 szt.(u mnie 62g.)
- łosoś - u mnie 135g.(duży i gruby płat)
- buraczki - 35g.
- pomidor - 40g.

Łososia gotujemy przez kilka minut. 
Układamy jedną kromkę chleba. Na nią rozsmarowujemy buraczki, dodajemy plasterki pomidora. Kładziemy ugotowanego łososia i na sam koniec kładziemy drugą kromkę chleba.
Proste, szybkie i smaczne! A do tego bardzo wartościowe.

Rozkład makro:
469kcal, T: 24,6 W: 33,8 B: 30.



5. WARSTWOWA SUCHA OWSIANKA

Układamy wszystkie produkty w poniższej kolejności:

- jogurt grecki(115g.)
- płatki owsiane(27g.)
- banan(78g.)
- jabłka tarte z cynamonem(105g.)
- jogurt grecki(47g.)
- nutella(21g.) - przepis powyżej!
- orzechy brazylijskie(10g.)

Makro całego słoika:
478kcal T: 18,1 W: 60,9 B: 19,5




A jaką Wy macie propozycje na śniadanie w szkoły?
Podzielcie się tym w komentarzu ;)

środa, 17 sierpnia 2016

BIAŁKO czyli 6 PYSZNYCH przepisów, w których można zastosować BIAŁKO serwetkowe!

Białko serwetkowe jest pełnowartościowym źródłem białka dzięki temu, że zawiera wszystkie aminokwasy potrzebne do właściwej regeneracji. 



Wyróżniamy 3 rodzaje białek:

  • Izolat białka serwatkowego.  Jest troszeczkę droższy jednak także odczuwalnie lepszy. Tzw. mocno „oczyszczony” koncentrat.
  • Hydrolizat białka serwatkowego. Najdroższy, charakteryzuje się najlepszym współczynnikiem wchłanialności.



Ja osobiście najbardziej polecam się zaopatrzyć w izolat. Najlepiej wypada cenowo, ma dobry skład oraz smakuje całkiem nieźle.W przypadku koncentratu cena może i jest niezła ale skład stosunkowo słaby. Zdecydowanie ten produkt można polecić osobą, które od tak chcą sobie dodać więcej białka do diety np. gdy chcą po prostu utrzymać swoją sylwetkę.
Hydrolizat oczywiście jest najlepszym jakościowo białkiem niemniej jednak tutaj trzeba liczyć się z kosztami + rzadko kiedy tak na prawdę dobrze smakuje.



Większość koncentratów białek serwatki zawiera około 80% czystego białka. Pamiętajcie jednak, że każdy koncentrat zawiera również węglowodany i tłuszcze. Na ogół jest to około 12% proszku. Co ciekawe ale w białku możemy zauważyć także taki składnik jak: woda. Który występuje w kilku procentach. Reszta składników to najczęściej minerały.
PAMIĘTAJCIE! Białko także posiada kilokalorie!


PRZEPISY:

1. SHAKE.

Czyli każdemu znany, szybki koktajl.
Wystarczy zrobić mieszankę: woda + białko.
I gotowe! Smakuje całkiem nieźle.
Jednak można taki shake trochę urozmaicić.
Ja proponuję taką wersję:
- białko serwetkowe(ulubiony smak),
- napój ryżowy,
- banan,
- borówki amerykańskie,
- truskawki,

Wszystko zblendować i gotowe!

Zamiast napoju ryżowego możecie użyć innej cieczy np. wody, mleka krowiego czy sojowego.
Niemniej ja polecam wam właśnie napój ryżowy z tego względu, że sam w sobie jest bardzo słodki.
W przypadku użycia innego napoju prawdopodobnie najsmaczniej będzie jeżeli koktajl troszeczkę posłodzicie np. miodem.


  
2. CIASTO PROTEINOWE(kakaowe).

- białko serwetkowe(w zależności jaki chcecie uzyskać smak ciasta) - 150g.
- masło orzechowe - 80g, 
- mleko kokosowe - 40g.
- mleko krowie - 100ml.
- kakao - 15g.
- banany - 2szt.
- owoce - do dekoracji i uzupełnienia smaku. Można użyć dowolnego produktu. Co kto preferuje.

Na początek do miski wrzucamy suche składniki czyli białko oraz kakao. Następnie do tej samej miski wlewamy ciecze czyli mleko krowie i kokosowe. Wszystko ze sobą lekko mieszamy. Następnie dodajemy masło orzechowe i pokrojone banany. Taką masę miksujemy mikserem.
Masa wyjdzie dość leista. Dlatego polecam zaopatrzyć się w dobrą blachę, która nie przecieka. 
Całą masę wylewamy na daną blachę. Wcześniej najlepiej wysmarowaną tłuszczem i podsypaną bułką tartą.
Na sam koniec układamy na wierzchu ciasta swoje wybrane owoce.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 10-15 min.

Moje wartości odżywcze:
Kcal: 1489, T: 62, W: 87, B: 146.



3. BUDYŃ PROTEINOWY.

- odżywka białkowa - 30g.
- skrobia ziemniaczana 30g.
- mleko krowie - 250ml.
- woda - 0,5 szkl.
- cukier - 20g.

Mleko podgrzewamy w garneczku na małym ogniu. Następnie w osobnym kubeczku rozpuszczamy cukier, skrobię i odżywkę w wodzie. Gdy mleko zacznie się gotować dodajemy do niego zawartość naszego kubka. Całość energicznie mieszamy i już po kilku sekundach masa zacznie nam się zagęszczać.

Moje wartości odżywcze:
Kcal: 470, T: 4,1, W: 58,1, B: 34.



4. BANANOWE PLACUSZKI.

- odżywka białkowa - 20g.
- jajka - 2 szt.
- banan - 1szt.

Banana rozgniatamy, dodajemy do niego jajka oraz odżywkę. Całość miksujemy i smażymy z obu stron.

Moje wartości odżywcze:
Kcal: 350, T: 11,5, W: 29,2, B: 46,8.



5. LODY TRUSKAWKOWE.

- odżywka białkowa - 100g.
- truskawki - 500g.
- jogurt grecki - 125g.

Całość miksujemy w blenderze. Następnie przelewamy do miseczki i wkładamy na min. 1 godzinę do zamrażarki.

Moje wartości odżywcze:
Kcal: 556, T: 2,9, W: 42,5, B: 99,2.



6. CIASTKA PROTEINOWE.

- odżywka białkowa - 50g.
- banany - 2 szt.
- płatki owsiane - 50g.
- otręby owsiane - 25g.
- masło orzechowe - 50g.
- rodzynki, czekolada, wiórki kokosowe i inne dodatki można dodać według uznania.

Banany blendujemy wraz z masłem orzechowym. Dodajemy płatki, otręby oraz odżywkę. Mieszamy to wszystko ze sobą i odstawiamy na kilka minut. Ciasto przekładamy na blachę formując łyżką ciasteczka. Wcześniej blacha powinna być natłuszczona i podsypana tartą bułką. Ciastka pieczemy przez ok. 15 min w 180 stopniach.

Moje wartości odżywcze:
Kcal: 1025, T: 40,2, W: 108,3, B: 61,6.

* Wszystkie zdjęcia są zapożyczone w wyszukiwarki google.

sobota, 6 sierpnia 2016

10 FIT kobiecych profili, które MUSISZ śledzić na instagramie!

1. Cttchickentuna

Chyba znana każdemu kobieta.
Laura Gordon to kobieta, która chyba zachwyca wszystkich.
Wygląda wyśmienicie.
Tak jak typowe 20-latka. Tutaj jednak jest haczyk.
Trudno aż uwierzyć, że ta kobieta ma już prawie 50 lat!



Przepiękna dziewczyna o bardzo kobiecych kształtach.
Michelle Lewin uważana jest za Wenezuelską gwiazdę fitnessu jak i modelingu.
Jej profil na pewno warto śledzić z powodu dużej dawki motywacji oraz z powodu poznania nowych ćwiczeń. Bowiem Michelle bardzo często na swoim profilu zamieszcza filmy z poszczególnymi ćwiczeniami.



Po za świetnym ciałem ta dziewczyna zdecydowanie może się także pochwalić swoją urodą.
Anllela Sagra to kobieta, którą zdecydowanie można przyjąć za ideał: piękna, bogata, wysportowana, pracowita i młoda.



4. Hannahpolites

Jeżeli ktoś lubi ładne widoki i pysznie wyglądające jedzenie to zdecydowanie musi zaobserwować ten profil.
Szczególnie polecam obserwacje kobietą, które są aktualnie w ciąży ponieważ tak się składa, iż Hannah też niedługo zostanie mamą.
I to jak piękną mamą.
Dużo pozytywnej motywacji.



Co tu dużo pisać. Śliczna dziewczyna, która prezentuje na swoim profilu piękne zdjecia.
Dużo inspiracji fit ale i również modowych



Nasza piękna Sylwia Szostak. Bardzo ładna a do tego zgrabna i wysportowana.
Na jej profilu dawka super energii i motywacji gwarantowana.



Jeżeli ktoś lubi oglądać zdjęcia z siłowni lub sali treningowej to zdecydowanie powinien sprawdzić profil tej pani.



Dziewczyna z Poznania o bardzo wyćwiczonym ciele. 
Myślę, że warto przyjrzeć się tej pani.



Jeżeli szukacie zadbanej kobiety oraz inspiracji dietetycznych to zdecydowanie ten profil wam to zagwarantuje.



Bardzo wysportowana kobieta. 
Jeżeli ktoś lubi sześciopak u kobiet to na tym profilu zdecydowanie sporo go znajdzie.
Co ciekawe... Sandra była kiedyś księgową!
To się nazywa zmiana.